czwartek, 26 listopada 2015

Produkt, który uratował moje usta



Wiele z Was wie, że cierpię na AZS. Bardziej dokuczliwe ( nasilone ) było to w czasach szkolnych, aktualnie raz na jakiś czas choroba przypomina o sobie. Wystarczyła zmiana pielęgnacji skóry i sierściuch ( alergia ). Ale o AZS opowiem w innym poście. Moje usta i strefa pod nosem bardzo często mi dokuczają. A to za sprawą mega przesuszenia. Wiele produktów przetestowałam już w moim życiu, były to balsamy, pomadki ochronne, kremy z witaminami, a nawet sterydy. Niestety strefa pod nosem wiecznie była sucha jak pieprz, łuszczyła się i mega swędziała. Nie dało się tego w żaden sposób zakryć, bo makijaż sobie z tym nie radził, kremy mega nawilżające również. Nie miałam już siły, powoli wpadałam w sidła depresji. Bo co tu zrobić gdy nic nie pomaga, a  na ulicy patrzą na Ciebie jak na trędowatą. Dziś chciałabym Wam przedstawić produkt, który naprawdę uratował moje usta i okolic pod nosem


Carmex, Moisturising Lip Balm Strawberry



Sam balsam wygląda tak


Kolor sztyftu jest lekko żółtawy, na ustach jednak pozostawia jedynie nawilżenie be koloru.


Skład:
 Petrolatum, Lanolin, Euphorbia Carifera  Cera, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Benzophenone-3, Ozokerite, Cetyl Esters, Theobroma Cacoo Seed Butter, Cera Alba, Paraffin, Parfum,  Camphor, Menthol, Salicylic Acid, Vanilin.


Cena to około 10 zł. 

Pewnie wiele z Was popuka się w czoło, gdy dowie się, że produkt ten stosowałam dodatkowo właśnie na okolice pod nosem. Ale jak to mówią " tonący brzytwy się chwyta". Sama za pierwszym razem podchodziłam do tego " jak pies do jeża". Aktualnie nie mam już z tym problemu. Na okolice pod nosem stosuję Carmex tylko w domowych pieleszach.

Na koniec zostawiam dwa drastyczne zdjęcia. To zdjęcie zanim zastosowałam Carmex. Stan jest w miarę ok, nie jet bardzo nasilony. Było o wiele gorzej, ale sami rozumiecie, że raczej unikałam wtedy zdjęć. Chodzi mi o to miejsce pomiędzy nosem a ustami. Usta tutaj są w stanie dobrym.



Aktualnie moje skóra pod nosem prezentuje się tak



Widać sporą różnicę prawda? 



środa, 11 listopada 2015

Co zamierzam zakupić w Rossmannie w promocji -49% - tydzień 3 (14 - 20.11.2015)



Niedługo trzeci tydzień promocji w Rossmannie. Tym razem promocja -49% będzie obejmować produkty do makijażu twarzy. Pewnie każda z Was ma już zrobioną listę na co zamierza tym razem polować. Moja lista jest dość skromna, a co zamierzam kupić dowiecie się poniżej.


Podkłady:



Tutaj waham sie pomiędzy dwoma podkładami. Zastanawiam sie nad Revlon, Nearly Naked i Dr Irena Eris Provoke. O obu słyszałam dużo pozytywnych opinii i teraz sama nie wiem na który się zdecydować. Oba mnie kuszą, ale muszę wybrać jeden. 

Róż:



Tutaj skuszę sie na róż Astor Perfect Blush w kolorze 003 Rosewood. Kolor to taki brudny róż, o wykończeniu satynowym, co bardzo mi odpowiada. Plusem jest to, że pasuje do każdej praktycznie karnacji.

I to praktycznie są  wszystkie rzeczy na które zamierzam sie skusić. Tak jak wspomniałam wcześniej, skromna lista, nie zamierzam szaleć. 

Na koniec jeszcze chciałabym Wam polecić świetny rozświetlacz, który można także upolować w Rossmannie.Mowa o Lovely Gold Highlighter. W cenie regularnej kosztuje coś około 9 zł, więc teraz w promocji można go nabyć za około 5 zł. Warto na pewno na niego się skusić jeżeli poszukujecie godnego zamiennika The Balm, Mary-Lou Manizer. 

Pozdrawiam










poniedziałek, 9 listopada 2015

Co warto kupić w promocji nr II w Rossmannie - produkty do makijażu oczu.


Od piątku ( 6.11) możecie kupić w promocji -49% rzeczy do makijażu oczu. Na co warto zwrócić uwagę w tym tygodniu? 


Tusze do rzęs

L'Oreal Volume Million Lashes So Couture


Mam kilka tuszy do rzęs, a ten jest jednym z moich ulubieńców. Ma silikonową szczoteczkę. Nie skleja rzęs, ładnie wydłuża i podkręca rzęsy. Nie kruszy się, przez co nie ma efektu pandy, nawet w ciepłe miesiące. Rzęsy po pomalowaniu są nadal miękkie i wyglądają bardzo naturalnie. Podoba mi się również jego zapach.

Maybelline Lash Sensational 


Drugi z moich ulubieńców. Również tak jak w poprzedniku silikonowa szczoteczka. Ładnie rozdziela rzesy, nie obciąża ich. Nadaje piękną, głęboką czerń. Tak, jak prawie każdy tusz, aby pokazać całkowicie swoje możliwości musi odrobinę zgęstnieć. 


Cienie do powiek

Maybelline Color Tattoo z serii Mattes



Ja w swoich zbiorach mam dwa odcienie 91 Creme De Rose i 93 Creme De Nude. Oba bardzo mi przypasowały. Można używać ich solo, lub jako baza pod cienie. 
Nr 93 bardzo ładnie wyrównuje koloryt powieki. Polecam zwłaszcza osobom o ciepłej, bądź neutralnej karnacji. U osób z chłodną karnacją może być zbyt żółty. 
Nr 91 również jest bardzo uniwersalny.Lekko różowy, jednak z minimalnie szarym podbiciem, który może dawać troszkę efekt " brudnej powieki". Zwłaszcza u osób z ciepłą karnacją. 
Z serii klasycznej polecam zwłaszcza dwa odcienie czyli Permanent Taupe i On And On Bronze.


Kredki do oczu

Bourjois Contour Clubbing Waterproof


Mam dwa odcenie: 60 Taupe of the top i 48 Atomic black. Kredki są w wersji wodoodpornej. Są bardzo trwałe i miękkie. Spodobała mi się właśnie najbardziej ta niebanalna czerń. Zwykłych czarnych kredek mam całe mnóstwo. Kolor Taupe of the top wpadł do mojego koszyka całkiem niespodziewanie, bez zastanowienia. Nie zawiodłam się jednak. Szkoda tylko, że nie są to kredki wykręcane. 

Eyelinery 

Maybelline Eyestudio Lasting Drama Gel Eyeliner 24h



Mam wersję czarną i bardzo lubię ten eyeliner. Za każdym razem wracam do tego eyelinera. Wcześniej miałam wersję z aplikatorem tylko w pędzelku. Tym razem zdecydowałam się na dwustronny aplikator. Z jednej strony pędzelek, z drugiej gąbeczka do rozcierania. Długo się trzyma, nie kruszy. Pędzelek jest na tyle precyzyjny, że nie ma problemu z zagęszczeniem linii rzęs. 


Niestety nie ma już dostępnych w Rossmannach, które obeszłam cieni L'Oreal Infaillible. Bardzo mi przykro z tego powodu, ponieważ chciałam się zaopatrzyć w dwa kolory. Nie mam pojęcia co się dzieje? Wycofali je już?


A wy na co się zdecydujecie w tej promocji? A może już coś zakupiliście. Chętnie poznam Wasze typy.

Pozdrawiam