środa, 19 kwietnia 2017

Tatuaż - spełniłam jedno z marzeń



O tatuażu marzyłam od dłuższego czasu. Choć dłuższy czas to dla każdego inny wymiar. Dla mnie było to mniej więcej 8 lat. Ciągle jakoś tak się składało, że moje marzenie się oddalało. Był taki czas gdy myślałam non stop, był i taki gdy zapominałam. Jednak to pragnienie nadal we mnie tkwiło. Myślałam nad wzorem, umiejscowieniem. Zmieniałam koncepcje. Ale od stycznia 2017 postanowiłam coś zmienić. 

Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą był to dla mnie ciężki czas. Można nawet śmiało powiedzieć, że bardzo ciężki. I w końcu nadarzyła się okazja do zmiany. Rozmawiałam z jednym z tatuażystów w moim mieście. Zapytałam o wolne terminy, podesłałam wzór tatuażu i dostałam odpowiedź, że jako, że już od dłuższego czasu gadamy, to znajdzie dla mnie termin nawet jutro. Podjęłam decyzję i już dnia następnego szłam na zrobienie tatuażu, mojego pierwszego tatuażu. Wstałam już po 6 rano, bo nie mogłam spać. Lekki strach, a dodatkowo podekscytowanie. W studiu byłam kilka minut przed 8. Pogadałam z Mieszkiem, pokazał mi kilka projektów. Na początku myślałam o tatuażu małym na bocznej stronie przedramienia. Miał być to tatuaż około 4 cm, czyli malutki, skromny. Jednak gdy zobaczyłam projekty wiedziałam, że jednak bardziej pasuje mi tatuaż większy, a co za tym idzie wylądował on na wewnętrznej stronie przedramienia lewego.

Pierwsza styczność z igła i pomyślałam, czemu to ludzie mówią, że to boli. Wszak depilacja jest 10 razy boleśniejsza. Samo tatuowanie trwało może 25 minut. Powiem szczerze, że sama nie wiem ile minęło, ale zdawało mi się, że to było kilka minut. Zakochałam się i jednocześnie przepadłam. Już wiem, że ten tatuaż nie będzie moim ostatnim. Pod koniec tego roku lub na początku przyszłego robię kolejny, tym razem większy i prawdopodobnie w kolorze ( choć jeszcze nie jestem tego pewna. Zapytacie czemu dopiero wtedy? Większy tatuaż większe koszty, a dodatkowo chcę zrobić tatuaż jesienią lub zimą. 

Co było najgorsze?? Moment gdy tatuaż zaczął się goić, skóra zaczęła swędzieć i powoli zaczął się złuszczać naskórek. Nie można się podrapać, nie można zdzierać łuszczącej się skóry. To była najgorsza cześć  procesu tatuowania. 

Tatuaż goił się około tygodnia, wszystko zagoiło się bezproblemowo. Przez dwa dni nosiłam opatrunek. Pierwszego dnia miałam założony opatrunek, który miałam ściągnąć po 12 godzinach. Później na noc i jak gdzieś wychodziłam zakładałam jeszcze mały prowizoryczny opatrunek. Trwało to dwa dni. Skórę przemywałam pod bieżącą wodą mydłem Biały Jeleń, nadmiar wody odciskałam papierowym ręcznikiem i nakładałam Bepanthen Plus. I tak co około 4 godziny.

A aktualne mój tatuaż wygląda tak


A Wy macie jakieś tatuaże?? Pochwalcie się swoimi dziełami :)




10 komentarzy:

  1. Brawo, ja sama od dłuższego czasu myślę o tatuażu, ale jeszcze nie dojrzałam do ostatecznej decyzji..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatuaż to sprawa indywidualna. Poczujesz kiedy będziesz w 100% gotowa.

      Usuń
  2. piękny Madziu i gratulacje że w końcu się zdecydowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo się cieszę, że już go mam :)

      Usuń
  3. Zawsze marzyłam o tatuażu. Jednak ostatecznie na szczęście (?) sobie go nie zrobiłam. Nie wiem czy bym żałowała czy tak jak Ty przepadła i na jednym by się nie skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha. Tatuaż to fajna rzecz :)Ale to kwestia gustu. jednym se podoba, innym nie. Trzeba być na 100% pewnym, że się tego chce.

      Usuń
  4. Bardzo ładny:)
    Od lat myślę o tatuażu dla mnie ale jakoś nie moge się zdecydować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu nadejdzie taki moment, że będziesz wiedzieć.

      Usuń
  5. Śliczny znak nieskończoności. Ja mam 1 prehistoryczny tatuaż i od paru lat noszę się z zamiarem jego odnowienia i dodamia koloru.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sama o swoim pierwszym tatuażu myślałam kilka ładnych lat! Ale to trzeba przemyśleć, żeby potem nie żałować! Chciałam go mieć na stopie ale suma sumarum mam umiejscowiony w podobnych miejscu co Ty :) miał być też 1 (z powodu bolu, ale jak się okazało w studio babeczka z 25 letnim doświadczeniem nie umiała po prostu 'dziarać') a juz posiadam 4 :) i na pewno na tym się nie skonczy! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.