poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Krabąszczowo czyli minął roczek



Kwiecień był dla mnie miesiącem dwóch razów na antybiotyku, urodzin Leosia, wyjazdów i powrotów. Ogólnie bardzo dużo się działo, bardzo szybko mi ten miesiąc przeleciał. Chociaż jeszcze zostało kilka dni kwietnia. 

Ale dziś chciałam podsumować rok z moim synkiem. Tak szybko to minęło, że nawet się nie spostrzegłam. Od jego narodzin tak wiele się wydarzyło, że czasami nawet nie zauważałam wielu rzeczy i zmian  zachodzących w moim życiu. Były chwile zwątpienia i momenty gdy czułam się wspaniale. Mimo wszystko tych dni na + było wiele więcej. Będzie dużo zdjęć. Jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam na filmik na YT dotyczący tego roczku. 



I obiecane zdjęcia :)


13 kwietnia 2015 
"Położyli mnie i robią zdjęcia"



Maj 2015 - Leoś ma miesiąc
"Powiedzieć im że się zsikałem czy jeszcze poczekać?"



Czerwiec 2015
"Przebierają mi pieluchę. Rany, chyba jestem królem :)



Lipiec2015
"Hmmmm, jestem głodny czy jeszcze nie?"



Sierpień 2015
"Siema, jestem Biedronką"



"Moja nowa fryzura"



Wrzesień 2015
"Jestem prezesem, dawaj mleko"



Październik 2015
"I co wybałuszasz gały. Blokersa nie widziałeś?



Listopad 2015
"I znowu cykają mi fotki. A już myślałem, że się dobrze schowałem".



Grudzień 2015
"Jestem Świętym Mikołajem. Byłeś grzeczny?



Styczeń 2016
"Strzelę sobie samojebkę :)



Luty 2016
"I znowu zdjęcia. Wszędzie Ci paparazzi". 

 

Marzec 2016
"Jestem szczeżują. Daj buziaka"



Kwiecień 2016
"Mam roczek i bawię się w kulkach". 


Pozdrawiamy z małym, śpiącym Krabąszczykiem :)






piątek, 1 kwietnia 2016

Promocja Rossmann -49% na kosmetyki kolorowe Kwiecień / maj 2016





Jak pewnie większość z Was wie zbliża się kolejna szansa na zgarnięcie kilku fajnych kosmetyków w Rossmannie. Sklep ten robi tą promocję cyklicznie bodajże co pół roku. Aktualnie będą to terminy






Ja nie wiem czy w tym roku na coś zapoluję. Raczej nie mam takiej potrzeby. Jeżeli już się zdecyduję to na jakiś eyeliner lub pomadkę, ale to jeszcze nic pewnego.  

I nie przedstawię Wam w tym poście moich propozycji co warto zakupić, w co się zaopatrzyć. Każda z Was wie najlepiej czego jej najbardziej brak, lub czego potrzebuje. Mam jednak do Was wszystkich apel: 

NIE OTWIERAJCIE PRODUKTÓW

Nie wiem, czy iektórym nie przeszkadza, że kupują kosmetyk zmacany przez nie wiadomo kogo. Praktycznie przy każdym produkcie jest tester. Można sprawdzić co i jak. A jak nie ma, to trudno. Jeżeli jesteś na niego zdecydowana to kup, ale pod żadnym pozorem nie otwieraj opakowania i sięgaj po nowe nieotwierane, odkładając otwarte uprzednio na półkę. 

Nic mnie tak nie denerwuje jak to, gdy chce coś kupić i nie ma ani jednej rzeczy już nie przetestowanej. Mimo, iż leży tester, to wszystkie produkty i tak są całe wysmarowane, bo każdego innego trzeba spróbować, bo może jest inny. Nie wiem czy to taka cecha narodowa - "z czyjegoś talerza smakuje lepiej". Takie ostatnio mam wrażenie. Wchodzisz do Rossmanna i cofasz się w czasie. Dantejskie sceny się tam dzieją. Kumulacja przy półkach z kosmetykami, jakby coś za darmo dawali, ogólny hałas i zgiełk. 

Niektórzy traktują takie wyprzedaże jak okazję do darmowego przetestowania wszelkich kosmetyków - "nie moje, więc co mi szkodzi". Czy jak sprzedajesz później jakiś kosmetyk czy wymieniasz się na jakimś portalu to też najpierw musisz wszystko pomacać?


Nie wiem jak odbierzcie ten post. Może mnie poprzecie, a może poleje się na mnie fala hejtu. Nie wiem. Jednak bardzo bym chciała, aby ten post trafił do wielu osób, bo może chociaż jedna osoba czytając to opamięta się. Czy od tej jednej pomadki, błyszczyku czy tuszu do rzęs zależy Twoje życie? Czy musisz najpierw przetestować / otworzyć wszystkie produkty na półce, aby zdecydować czy chcesz kupić ten kosmetyk czy nie?

Post ten nie ma na celu obrażenie kogokolwiek. Liczę jednak, że osoby, które zachowują się jak "psy sąsiada" w drogerii spuszczą odrobinę z tonu i opamiętają się z otwieraniem wszelkiego rodzaju kosmetyków. 


Pozdrawiam