Lakier dostałam na I Wakacyjnym Spotkaniu Blogerek Urodowych we Wrocławiu. W niedzielę zagościł on na moich paznokciach. Kolor kojarzy mi się z bzem. Szkoda tylko, że nie ma również takiego zapachu. Jak na razie na moich pazurkach trzyma się dzielnie od 4 dni, bez odprysku, jedynie lekko starte końcówki. Co do samego lakieru to konsystencja jest dla mnie w sam raz. Nie za gęsty, ni za rzadki. Klasycznie potrzeba dwóch warstw do dokładnego pokrycia płytki paznokcia. Jedna warstwa ma tendencję do prześwitów i smużenia. Przy dwóch efekt jest w pełni zadowalający. Pędzelek średniej grubości, długi, ale w niczym to nie przeszkadza. Idealnie da się nim manewrować, bez obaw o zalane skórki. Nabiera on idealną ilość do pomalowania paznokcia. Schnie w miarę szybko, lecz trzeba z nim uważać jeszcze przez jakiś czas, bo lubi pozostać gdzieś lekko miękki i można sobie odbić np fakturę pościeli. Lakier ma w sobie delikatny srebrny shimmerek. Myślę, że kolor odpowiedni na każdą porę roku. Trafił w mój gust.
Fakt, iż otrzymałam produkt za darmo, nie wpłynął na moją opinię.