środa, 9 października 2013

Wibo Eliksir



Późno się skusiłam na te pomadki. I przyznam się bez bicia, że trochę żałuję, że nie sięgnęłam po nie wcześniej. Jak na razie w swojej kolekcji posiadam dwa kolorki 03 i 04.


 Pierwszy z nich czyli kolor o nr 03 to przepiękna fuksja, zaś 04 jest lekkim różem. 

 Wibo nr 03 i 04

od lewej 03 i 04

Obie pomadki zachwyciły mnie swoją konsystencją, suną aksamitnie po ustach, jedna warstwa ładnie pokrywa usta kolorem. Zapach nawet podoba mi się w nich. Goszczą u mnie od około tygodnia i chyba skuszę się jeszcze na inne kolorki, o ile oczywiście jeszcze znajdę, bo ostatnio szafy Wibo u mnie w mieście świecą pustkami. Szał na te pomadki jak widać trwa w najlepsze.

Pomadki ładnie nabłyszczają, są w miarę trwałe, a ich wygląd na ustach przypomina mi bardziej pomadko - błyszczyk. Coś jak Celia z serii Nude. Denerwujące jest tylko odrobinę to plastikowe opakowanie.

Naustnie prezentują się tak

Wibo nr 03


Wibo nr 04



A wy macie jakieś kolorki? Skusiły Was te pomadki?





1 komentarz:

  1. a ja jeszcze żadnej nie mam! chciałam taką bardziej w kolorze nude, ale oczywiście są ciągle wykupione :P ale te Twoje kolory mi się spodobały więc może zaszaleję i kupię te :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.