poniedziałek, 20 stycznia 2014

Wróciłam






Końcówka stycznia, aja dopiero dziś znalazłam czas aby pojawić się tutaj. Jeżeli cały rok będzie tak zalatany to będzie super rok. Ostatni mój post był jeszcze przed Świętami i jeszcze w Starym Roku. Wiele rzeczy się zbiegło w czasie, tych super i tych mniej. Zaczęło się od tego, że moje kochane autko poszło do autkowego raju. Ale było przy tym płaczu. Nawet nie sądziłam, że będzie mi tak strasznie żal rozstawać się z Ticusiem. Niestety zepsuł się i ... Ale za to od jakiegoś czasu śmigam już nowym brumkiem czyli pięknym błękitnym, metalicznym Pandzikiem.

A co do Świąt? To były i minęły tak szybko, że nawet nie zdążyłam się nimi nacieszyć. Pozostały prezenty i wiele noworocznych postanowień. Na razie nie zdradzę żadnych wieści, napiszę tylko, że jestem mega szczęśliwa.

Ale wróćmy do prezentów i oczywiście Świąt. Wigilię spędziliśmy z małżem u mojej zwariowanej rodzinki, Pierwszy dzień świąt u teściów. Było super (chociaż jak zwykle teścówka musiała wbić mi szpilę ) i żałuję tylko, żed tak szybko te święta minęły. Z miłych rzeczy to nie przytyłam po tych świętach z czego bardzo, ale to bardzo się cieszę. Przy okazji obiecuję niebawem umieścić podsumowanie moich ćwiczeń i spadków. 

A prezenty były w tym roku bardzo, ale to bardzo chciane.
Maszynka do włosów Kiepe. Przyda się w pracy.

Aparat Nikon Coolpix S6600. I mogę nareszcie kręcić filmy :D

Nie mogło oczywiście zabraknąć butów sportowych. Te są mega wygodne i bardzo dobrze się w nich ćwiczy :)

Prezenty od małża to już rytuał :))  ( choć to już prezenty na rocznicę ślubu)


Piękny pierścionek i równie urokliwa bransoletka :)

A jak Wam minęły Święta? I jakie to znalazłyście pod choinką prezenty?









8 komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz.