Chodząc dziś po galerii wstąpiłam również do Douglasa. Jak zwykle nie mogłam wyjść z pustymi rękami. Jako, że skończył mi sie tusz do rzęs, nowy znalazł się w moim koszyku. I trafiło na Clinique tusz maksymalnie podkręcający, wydłużający i pogrubiający rzęsy.
Bardzo spodobała mi się szczoteczka.
Dobrałam jeszcze do niego delikatny krem złuszczający do twarzy. Miałam kiedyś próbkę tego cuda i bardzo mi ona przypasowała.
Dodatkowo kupiłam jeszcze sobie dwie maseczki do twarzy.
I jak Wam się podobają moje zakupy?
Buziaczki
ciekawa jestem maseczek :)
OdpowiedzUsuńmiłych testów :)
OdpowiedzUsuń