Dziś wybitnie mi się nudzi. Ale mimo to nie zamierzam sprzątać. Nienawidzę tego wprost. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Postanowiłam pobawić się trochę makijażem oka. Sprawcą tego makijażu jest przede wszystkim czarna kredka do oczu kupiona w Tesco o nazwie Starry night.
Dokładnie jest to czarna kredka z milionem srebrnych drobin w sobie. Wygląda czasem jak ciemne srebro.
Nigdy nie malowałam się na czarno (ok, bardzo rzadko), ale tym razem kolor wziął górę. Czerń została lekko przełamana śliwką. Pod łuk brwiowy roztarty został srebrny pigment, który dostałam kiedyś od Panny Dominiki . Makijaż prezentuje się w ten sposób
Spodobał mi się. A Jak Wam się podoba??
Zachwycił mnie makijaż oka i kolory!
OdpowiedzUsuńWow, jakie mroczne oczko :) Kochana czy mogłabym Cię prosić o pomoc z pewnym konkursie i jednocześnie rozdaniu dla Was?(tylko do końca dzisiejszego dnia), jeśli jeszcze nie widziałaś tutaj link i szczegóły - KLIK :)
OdpowiedzUsuńZagłosowałam. Ale smaka narobiłaś :)
UsuńWykonałaś świetny makijaż, a ta kredka wygląda zachwycająco!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny kolor kredki :) Jaki intensywny! Muszę zobaczyć Cię na żywo w takim makijażu! ;)
OdpowiedzUsuńTo na spotkanie zrobię sobie taki makijaż :)
UsuńIdentyczne kredki dostępne są w H&M - Eyepen black
OdpowiedzUsuńU mnie w H&M niestety brak takich kredek
UsuńIntensywny a taki lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie też coraz bardziej podobają się intensywne makijaże
Usuń:)
OdpowiedzUsuń