czwartek, 22 sierpnia 2013

Mały złoty miś




Moje paznokcie są aktualnie kurowane poprzez odżywkę MicroCell 2000. Nie nadają się na razie do publikacji, więc przez jakiś czas zabraknie postów typowo lakierowych. Oby ta odżywka mi pomogła bo już nie wytrzymuję. Sama nie wiem po czym moje paznokcie się tak zniszczyły. Są bardzo łamliwe i bardzo się rozdwajają. Już próbowałam kilku odżywek m. in. Eveline 8 w 1, oraz Paese - odżywkę diamentową. O tej drugiej niebawem napiszę recenzję.

Ale wracając do tytułu posta. Dziś będzie o małym, złotym misiu, który zamieszkał na moim nadgarstku. Przeszłam zauroczenie Pandorką, wcześniej były charmsy. Na chwilę obecną potrzebowałam czegoś mniej widowiskowego. Dziś w małym osiedlowym sklepiku zauważyłam jego


Nie potrafiłam go już oddać, musiałam go wziąć ze sobą. Pewnie za chwilę na moją głowę posypia się gromy, że to podróbka. Trudno. Ta bransoletka na tyle mnie zauroczyła, że musiałam ją kupić. Nie chodzi tutaj wcale o to, aby udawać, że to oryginał. Nie zależy mi na tym. Kupiłam, ponieważ bardzo mi się spodobała. Tak wygląda w całej okazałości







Przy okazji pokażę Wam moją drugą ulubioną bransoletkę. 






I jak Wam się podoba?








4 komentarze:

  1. Bardzo łądna ta bransoletka z misiem,podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choćby nie wiem jak bardzo ktoś po mnie krzyczał, że mam podróbkę, to dopóki mi się podoba nic nikomu do tego :) Misio uroczy, sama bym nosiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miś jest przepiękny! sama bym takiego chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta druga bransoletka świetna, ten misiek nie w moim stylu.

    Co do paznokci spróbuj może Nail Tek, kuracja jest droższa trochę niż Eveline, ale myślę że bardziej skutecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.