Tak jak obiecywałam, pojawiam się dzisiaj z postem podsumowującym moją walkę o ładną sylwetkę. Nie będę pisać wam ile ważyłam i mierzyłam wcześniej, napiszę tylko ile ubyło. Minęło równo 3 miesiące od chwili podjęcia wyzwania. Były chwile zwątpienia, mega zakwasy, ale także chwile szczęścia. Zmodyfikowałam jednak wyzwanie i nie robiłam tak jak obiecywałam brzuszków i przysiadów, ale zaczęłam chodzić na fitness i wzmacnianie organizmu. Po wzmacnianiu wychodziłam mokra jak szczur, ale szczęśliwa. Czasami miałam wrażenie, że nie dojdę do domu, ale podsumowując, było warto. Wzmacnianie to ćwiczenia na stepie, z hantlami i ze szangą, następnie ćwiczenia typu brzuszki itp oraz ćwiczenia rozciągające na koniec. Ale jak wygląda moje podsumowanie? Już podaje:
Waga: - 4 kg
Biceps: - 2 cm
Piersi: - 3 cm
Talia: - 6,5 cm
Brzuch: - 8 cm
Biodra: - 4 cm
Udo: - 3 cm
Łydka: - 1 cm
Na chwilę obecną nadal chodzę na fitness, choć czasem zdarza mi się, że przez pracę nie zdążam na zajęcia. Czasem bywa naprawdę ciężko, zwłaszcza, że zajęcia na 18, a ja czasem do 18 lub nawet 20 pracuje. Ale nie narzekam. Bywam praktycznie na wszystkich zajęciach na które zdążam. Nie obijam się i nie uznaje wymówek typu: "dziś mi się nie chce".
Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nawet ja sama ze swoim ciałem czuję się o wiele, wiele lepiej.
Pozdrawiam
Wow gratuluje wytrwalosci i "ubytkow"! Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, aby nie zapeszyć :)
UsuńGratuluję efektów i trzymam kciuki nadal :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGratuluje i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWyniki piękne! Gratuluje i życzę dalszej wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się jeszcze trochę stracić. Ja sama trzymam tez za siebie kciuki ;)
UsuńTrzymam kciuki za dalsze sukcesy :)
OdpowiedzUsuńFajnie:) jak się widzi ile ubywa to bardziej motywuje do dalszej pracy żeby nie "zmarnować" efektów które już się osiągnęło. Powodzenia i wytrwałości na kolejne miesiące:)
OdpowiedzUsuń