wtorek, 26 czerwca 2012

Joko zakupy

Jakiś czas temu pokochałam lakiery. Tak więc dzisiaj na spotkaniu z koleżanką wybrałyśmy się także na małe zakupy kosmetyczne. Przeglądając różne rzeczy znalazłam również gablotkę Joko. I przepadłam. Z pustymi rękami wyjść nie mogłam. Do mojego koszyka trafiły lakier i błyszczyk z nowej marokańskiej kolekcji. 


Lakier to nr J143 Spicy Orange. Kolorek piękny, nasycony. Trochę rażąco pomarańczowy. Pokochałam go od pierwszego wejrzenia. Buteleczka taka jak pozostałe z Joko. Nowy szeroki pędzelek. Uwielbiam go. Dokładnie pokrywa cały paznokieć kolorem. Dwie warstwy idealnie wystarczają do pomalowania bez prześwitów. Aparat trochę przekłamał mi kolory. Zrobię jutro zdjęcia w świetle dziennym.


Mam jeszcze lakier z tej samej kolekcji nr J142 Coriander green. 

Drugim nabytkiem został błyszczyk z serii Marrakech Dream nr J97. Kolor to taki brudny róż. Aplikator duży, wydobywający idealną ilość produktu aby pokryć usta. 


W sklepie miałam pewne obawy, ponieważ ja niezbyt lubię błyszczyki. Ale teraz cieszę się, że go wzięłam. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. 
Dodatkowym atutem tego błyszczyku jest zapach. Wręcz obłędny. Cytrusowy, przypominający mi pomarańcze. Zawiera olejek arganowy, który regeneruje nasze usta. Dla mnie jak najbardziej na +. 

A na ustach wygląda tak:



I jak Wam się podoba? Macie któryś z produktów? Jak je oceniacie? 



4 komentarze:

  1. Ja z Joko używam tylko bazy pod cienie, ale ten błyszczyk też mnie kusi:))

    OdpowiedzUsuń
  2. lakier ma boski kolor! ale jakoś ciężko mi gdzieś spotkać kosmetyki z tej firmy :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.