czwartek, 25 kwietnia 2013

Jestem złaaaaaa




Dziś cały dzień nie ma wody. Miała wrócić do godziny 17, ale nadal nie ma i nie będzie. Robili jakiś remont na ulicy i teraz woda nie leci mimo, iż naprawili problem. Okazało się bowiem, że puścili syf rurami i teraz cały blok będzie miał czyszczone rury najprawdopodobniej. 

W sobotę spotkanie blogerek, a ja mam do przejechania 200 km. Miałam przyjechać autem, ale najprawdopodobniej mąż będzie musiał zostać w domu. Tak więc czeka mnie piękna podróż pociągiem. Najlepsze, że w niedzielę rano muszę wracać do Ostrowa, bo mąż najprawdopodobniej w poniedziałek wylatuje na 3 miesiące. 

Co za kretyni ostatni. Nic już nie umieją zrobić poprawnie.

Z przyjemnych rzeczy mija mój 4 dzień z Ewą i jej Skalpelem. Z nieprzyjemnych rzeczy: nie mogę się wykąpać po ćwiczeniach :(

Mam mega doła, dodatkowo jestem wściekła jak osa. Pokłóciłam się już z małżem nawet, mimo, iz to nie jego wina. Wszystko się wali :(


6 komentarzy:

  1. Aż wstyd się przyznać, ale nie miałam Cię w obserwowanych :( A byłam przekonana, że Cię dodawałam :((( Ale już nadrobiłam :) Dzięki wielkie za wczorajsze spotkanie, było na prawdę fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że my trochę poprawiłyśmy humor :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj byłam naładowana pozytywnymi emocjami. Dzięki dziewczyny. Dziś niestety z nieba spadłam na ziemię i to tyłkiem. Już za Wami dziewczyny tęsknię :(

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz.