Okulary miałam kiedyś, jeszcze w podstawówce, do czytania jedynie. Nienawidziłam ich szczerze, ponieważ uważałam, że źle w nich wyglądam. Niestety od jakiegoś czasu mój wzrok zaczął się pogarszać. Nie było innej metody, jak pójść w końcu do okulisty i cosik wymyślić. Małż mnie zaciągnął, jak kiedyś ujrzał, że jak coś czytam to nosem w książce. Po badaniu wyszło, że jednak okulary są mi konieczne. Wybrałam więc takie, które podobały mi się i dziś je właśnie odebrałam. Jeszcze jestem na etapie przyzwyczajania się, że mam coś na nosie. Dziwne uczucie, ale przynajmniej widzę wyraźnie.
Takie dostałam etui na okulary:
Okulary prezentują się tak:
A tak ja wyglądam w okularach. Bez makijażu, więc proszę się nie przerazić, ale jeszcze mnie choroba trzyma w swoich sidłach, więc nie wyglądam zbyt ciekawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz.