To pierwszy taki post u mnie na blogu Uwielbiam gotować, piec i ogólnie pichcić. Dziś chciałabym się z Wami podzielić. który trafił do mnie od koleżanki (Zosiu dziękuję). Potrawa bardzo prosta i bardzo szybka do zrobienia. Nadaje się jako danie obiadowe lub po prostu ciepła przekąska imprezowa.
Gotowa potrawa wygląda tak:
Będzie Wam potrzebne:
parówki
żółty ser w plasterkach
Na ciasto potrzeba:
5 dag drożdży
2 jajka
szklanka mleka
1 łyżka cukru
szczypta soli
0,5 kg mąki
4 łyżki oliwy
Składniki na ciasto mieszamy i ugniatamy na gładką masę. Ciasto drożdżowe im lepiej wyrobione, tym lepsze.Odstawiamy na jakieś 15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Następnie ciasto wałkujemy na grubość około 0,5 cm, tniemy w paseczki.
Parówki obieramy z otoczek, zawijamy w plasterek sera, a następnie w pasek ciasta.
Układamy na blaszce, na papierze do pieczenia i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy na środkowym ruszcie ok 10 - 15 minut. Mają się zarumienić. Wyciągamy na ok 5 minut aby lekko ostygły i smacznego.
Ja dziś robiłam z połowy porcji i wyszło mi 12 paróweczek zawijanych. Grubość ciasta zależy od tego jakie lubimy. Ja na przykład wolę cieńsze ciasto i bardziej rozwałkowuje paseczki. Ciasto jest miękkie, puszyste, na brzegach lekko chrupiące. Oczywiście parówki można zamienić na frankfurterki. Wszystko zależy od Waszej weny. Można użyć różnych dodatków, ja akurat używam żółtego sera. Bardzo ciekawe połączenie jest z plasterkami boczku.
Pozdrawiam
lubię takie posty :) Sama od czasu robię takie paróweczki, ale niezbyt często, bo nie lubię wyrabiać ciasta drożdżowego :P
OdpowiedzUsuńRewelacujny przepis! Na pewno wykorzystam w walentynki....t eparowki takie...wymowne:D
OdpowiedzUsuńHehehe, tak wyszło, to nie było specjalnie :)
UsuńEj no genialne to jest ! zrobię to na urodziny, bo łatwe i smaczne ;)
OdpowiedzUsuń